Czy nam się to podoba, czy nie, zewnętrzny wizerunek ma znaczenie. Właściwie na co dzień znajdujemy się pod ostrzałem wizualnych mediów społecznościowych, z których zerkają na nas sylwetki osób znanych nam dobrze, trochę mniej lub… wcale.
Kultura obrazka i doba panowania internetu propaguje raczej pokazywanie tego, co na zewnątrz, niż refleksji nad bogatym wnętrzem. I właściwie nie ma nic w tym złego, po prostu zmiana czasów, zmiana obyczajów. Właśnie to sprawia, że większość ludzi (także tych, którzy wcześniej nie podejrzewali siebie o takie ciągoty) chce po prostu dobrze wyglądać – i to też zbrodnią nie jest. Dodatkowo pojawiające się co chwila nowe trendy w modzie, stylizacjach, makijażu czy fryzurach potrafią przyprawić o zawrót głowy. Ciężko spośród miliona rzeczy opatrzonych przez influencerów, krytyków mody i innych speców etykietą „must have” wybrać coś, co będzie pasowało do naszego stylu i nie sprawi, że poczujemy się przebrani. Bo jak wiadomo, nie każdemu we wszystkim ładnie. Oczywiście można polegać na poradach stylistek przemawiających do nas na przykład z You Tube’a. No ale przecież ich porady nie uwzględniają poszczególnych przypadków, a są skierowane do szerokiej rzeszy widzów i z racji tego muszą być bardziej ogólne. Choćby z przyczyn technicznych i z powodu różnych ograniczeń czasowo-przestrzennych internetowa stylistyka nie może być naszą osobistą stylistką.
Dobre ubrania, czyli druga skóra…
Tak byłoby najlepiej. I nie chodzi tu tylko o to, żeby ciuchy zawsze lądowały na nas prosto z górnej półki, najnowszej kolekcji, były z najlepszych materiałów, polecane przez najbardziej wpływową szafiarkę. Dobre ubranie to takie, które przede wszystkim odpowiada nam pod względem stylu, jest dopasowane do naszej osobowości, tempa życia. Takie, które niczego nie utrudnia, jest funkcjonalne, a jednocześnie estetyczne. Dobre ubranie to także takie, które podkreśla nasze mocne strony, jeśli chodzi o sylwetkę, a sprytnie tuszuje niedoskonałości.
…i komfort psychiczny
Właściwie to idealnie dobrane ubranie podkreśla mocne strony nie tylko naszej figury, ale także… naszej osobowości. Niekiedy mały dodatek może sprawić, że poczujemy się pewni siebie, podczas gdy na co dzień tej śmiałości nam brakuje. A na przykład sukienka, która nie sprawi, że będziemy czuć się mało komfortowo czy też jak w przebraniu, pomoże nam w osiągnięciu jakiegoś celu. Choćby małego. To, jak się czujemy w swoim ubraniu, ma ogromny wpływ na to, jak się zachowujemy, ile mamy pewności siebie. Niewątpliwie jest tak dlatego, że (czy chcemy tego, czy nie) przeglądamy się w oczach innych ludzi. Jeśli nawet podświadomie dociera do nas, że wzbudzamy podziw czy pozytywne zainteresowanie, to pewniej stawiamy kroki i… wyrastają nam skrzydła (choćby niewielkie). Może właśnie dlatego warto przejrzeć zawartość swojej szafy i zweryfikować garderobę? Jeśli czujemy się jednak zagubieni i nie do końca wiemy, czy coś zmieniać, a jeśli tak, to co i w jakim kierunku, warto pokusić się o wizytę u osobistej stylistki. Zawód ten jest od dłuższego czasu dość popularny. Ponieważ profesja ta ma w sobie kroplę artyzmu, kroplę wizjonerstwa, to osobista stylistka z natury jest człowiekiem wrażliwym i często dobrym psychologiem. A co za tym idzie, na pewno będzie nas dokładnie słuchać, po to, żeby dobrać garderobę pasującą do nas w wielu aspektach. Także fachowe oko profesjonalistki niczego nie przeoczy!