Marzysz o kupowaniu kosmetyków orientalnych w sklepie z polotem? Od teraz to możliwe! Nie jesteś skazana na masowe produkty dzięki firmie, która swe początki wywodzi od słynnych wojen polsko tureckich z XVII i XVIII wieku. Posłuchaj tej ciekawej historii, a już nigdy nie spojrzysz tak samo na ten biznes!
Arabia, Wysoka Porta i pewne weneckie lenno
Praprzodek dzisiejszych właścicieli sklepu oudhmusk był dumnym posiadaczem małego księstwa nad Adriatykiem, które zawsze orbitowało wokół Wenecji. Będąc bezpiecznym schronieniem dla statków najjaśniejsze republiki, korzystał z pośredniczenia w handlu oraz z rozlicznych kontaktów oraz porachunków. Ale nie ma ryby bez ości! Oto bowiem, coraz częściej, chłodne i zazdrosne tureckie oko spoglądało w stronę pysznego księstewka. Łakomy na kosmetyki orientalne sklep turecki coraz częściej narzekał u Sułtana na ostrą włoską konkurencję.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Wysokiej Porty. W 1605 roku doszło do zbrojnej napaści na księstwo, a biedny książę Oudhmusk musiał rejterować do kraju mlekiem i miodem płynącego – Rzeczypospolitej. Do nowego kraju zabrał nie tylko urazę do Turków, ale również znakomitą wiedzę w dziedzinie kosmetyków orientalnych i sklepów z rozmaitościami świata arabskiego.
Kosmetyki orientalne sklep z tradycjami
Dzisiaj właściciele sklepu funkcjonują w internecie, bo to tu rozgrywają się nowe wojny. Wojny o klienta. Kosmetyki orientalne i sklep opierają na bogatej, historycznej wiedzy. Ich najwięksi konkurenci korzystają z tureckich kontaktów, ale oni czerpią bezpośrednio ze źródeł – począwszy od Bliskiego Wschodu, na Japonii skończywszy. Jeżeli zatem chcesz zamówić kosmetyki orientalne, sklep oudhmusk będzie dobrym miejscem do zakupów.