Ślubne S.O.S – gdy nie ma partnera na wesele

Zaproszenie na wesele w charakterze gościa to ważne wyróżnienie. Oznacza, że dla Pary Młodej jest się znaczącą osobą, skoro nowożeńcy chcą zawierać związek małżeński w jej obecności. Dlatego bycie gościem weselnym jest istotną nominacją. Jak należy się do tej roli przygotować? Czy wypada pójść samemu? Jeśli jest się singlem, może nagle zapalić się czerwona lampka alarmowa, która przypomni o tym, że ktoś taki jak partner życiowy nie istnieje. Czy, aby na pewno trzeba się tym stresować? I czy konieczne jest mieć kogoś przy swoim boku na weselu? Współczesność przynosi nam nieco luzu w podejściu do sztywnych etykiet. Dlatego przyjście samemu na wesele jako gość nie będzie traktowane jako uchybienie. Lepiej dobrze się bawić w pojedynkę niż tracić urok wieczoru przy partnerze, który nie zapewni właściwego towarzystwa. Partner na wesele ma być osobą, z którą można się dobrze bawić. Takie jest jego zadanie. Jeśli nie jest w stanie tego zapewnić, wesele może stać się nieciekawym wieczorem.

W poszukiwaniu dobrych rozwiązań. Partner na wesele potrzebny od zaraz

 

Jeśli samotne wybranie się na wesele nie wchodzi w grę, bo ktoś nie będzie się dobrze czuł w otoczeniu innych par musi sobie tego partnera poszukać. Dobrym pomysłem jest rozeznanie się wśród swoich znajomych czy jest tam ktoś kto chętnie potowarzyszy w takim przedsięwzięciu. Jeżeli nie ma, można podpytać przyjaciół czy oni mają kogoś takiego w swoich szeregach. Ważnym kryterium wyboru jest, aby ta osoba także była singlem, ponieważ to eliminuje nieetyczne sytuacje względem innych osób. Taki towarzysz też ma z tego korzyści – spędzi za darmo wieczór przy poczęstunku, muzyce i wśród ludzi. Bardziej zdeterminowani w poszukiwaniach partnera mogą sobie takiego kogoś wynająć, ale to już wiąże się z dodatkowymi kosztami, bo jest to swego rodzaju profesjonalna usługa. Samotne przyjście ma też swoje plusy. Zawsze można kogoś poznać, kto być może stanie się w naturalny sposób opcją na kolejne wesele wśród znajomych.